Pod koniec sezonu 2016 zaczęliśmy nieśmiało stawiać nasze pierwsze kroki w sportowych rajdach konnych. Poczuliśmy, że to to. Że to właśnie chcemy robić z końmi. Do sezonu 2017 postanowiliśmy przygotować się na poważnie. Szukaliśmy wsparcia i inspiracji u bardziej doświadczonych od nas, ale też chcieliśmy to zrobić trochę po swojemu. Jako że nasza przygoda z końmi rozpoczęła się od naturalnych metod pracy (natural horsemanship), chcieliśmy wejść w sport zapewniając naszym koniom mimo obciążeń psychicznych i fizycznych jak największy komfort, dobrobyt, jak najlepsze warunki. Jeździmy bez podków, bez wędzideł. Kopyta przygotowane są do różnych obciążeń. Żeby mogły spełniać swoją rolę muszą być spełnione 3 warunki: odpowiednia ilość ruchu, żywienie i odpowiednie werkowanie (zachęcamy do przeczytania książki Jakuba Gołębia „Kopyta doskonałe”). Dbamy o zbalansowane żywienie zaopatrzając się w paszę u Niny w MagicFeed, która rozumie jak ważna jest odpowiednio dobrana pasza, dla optymalnego funkcjonowania konia w sporcie. Narzuciliśmy sobie pewne standardy, które wymagają teraz od nas dużo dodatkowej pracy. Nasze konie biegają cały rok wolne, na wielkich pastwiskach. Wiemy, że sukces to nie tylko odpowiednie gadżety, ale zaopatrzyliśmy się w profesjonalny sprzęt, na tyle na ile nas było stać. Kupiliśmy pulsometry. Kupiliśmy siodła Podium. Kupiliśmy przyczepę i Kaziu zrobił prawo jazdy. Sporo inwestycji, a to dopiero początek. Zaczynaliśmy z naszymi starszymi końmi- 9-letnim Grimkiem i 10-letnią Fetą, a w trening wprowadziliśmy młodziaki, 5- letniego Zimka i Al Malika oraz 6-letniego Kolorado. Konie, na których startujemy nie były wyselekcjonowane specjalnie na rajdy. Trafiły do nas z różnych względów, z różnymi problemami.

Jak sytuacja przedstawia się pod koniec sezonu? Chyba najbardziej obiektywnym wyznacznikiem jest ranking PZJ w Sportowych Rajdach Konnych. A oto jak przedstawiają się wyniki:

15 msc- Robert Kaźmierski (chociaż byłoby jeszcze parę oczek więcej, bo część punktów przypisano Robertowi Kazimierskiemu, a to przecież alter ego tego samego człowieka)

52 msc- Paula Bator

84 msc- Klaudia Szabla

Na 117 sklasyfikowanych zawodników.

Podsumowując 8 odbytych w tym roku startów:

Kolesa, Czechy: dystans P  (40km) Zimek (Robert Kaźmierski) 14msc- i Al Malik (Klaudia Szabla)- 15msc, prędkość- 13,20; pierwsze zawody chłopaków, start wspólny, bo tak się jeździ u Czechów, dużo emocji na początku, ale w efekcie dobry pierwszy start

Sloup v Czechach: dystans P (40km) Grimbolt (Robert Kaźmierski)- 3msc i Feta (Paula Bator)-5msc; Rozdzieliliśmy się, Feta i Grimek jechali osobno; Feta pierwszą pętlę pokonała w poniesieniu, prawie poza kontrolą. Na drugiej wróciła do siebie i w końcu mogłyśmy odetchnąć.

Ciosny: dystans P (40 km)  Grimbolt (Robert Kaźmierski)-1 msc i Feta (Paula Bator)-5msc, tutaj już cisnęliśmy na 16 km/h. Grimek i Feta wpadli prawie równocześnie na metę, ale Feta dostała gorsze noty na bramce weterynaryjnej.

Vysoky Chlumec, Czechy:  dystans P (40km) Zimek (Robert Kaźmierski), Al Malik (Klaudia Szabla)- mimo nie ukończenia zawodów, jeden z najbardziej emocjonujących wyjazdów. W nocy zwiały nam konie, rano znalazły się 30 km dalej i cudem udało im się jeszcze wystartować. Po nocnej rozgrzewce miały się nie najgorzej, ale nasza nieobecność na odprawie i nieznajomość języka poskutkowała pomyleniem trasy, a przez to przekroczeniem dolnego limitu czasu.

Borotin, Czechy:  dystans N (90km) Grimbolt (Robert Kaźmierski)- 5 msc, Feta (Paula Bator), pierwsza N-ka, trudna trasa jak na pierwszy raz, bardzo kamienista, dla naszych bosych koni trudne przeżycie. Feta odpadła za kulawiznę po pierwszej pętli. Osamotniony Grimek, zmierzył się z dystansem sam i poradził sobie z tym bez problemu. Więcej o zawodach: http://czarodziejskagora.eu/zawody-w-borotinie-czechy-pierwsza-90tka/

Ciosny: dystans P (46km), Zimek (Robert Kaźmierski)- 9msc,  Kolorado (Paula Bator)- 8msc; Pierwsza Ptka dla Kolorado,

Nowe Polichno, Grimbolt (Robert Kaźmierski)- dystans N, 1msc, Feta (Paula Bator)- dystans N, 2msc, Euchides- Klaudia Szabla- dystans P, 8msc, Midas (Karolina Bożek)- towarzyska L, 6msc, Halfi (Gosia Hałon) i Arabek (Klaudyna Hałon)- ex equo 1 msc w towarzyskiej L. Wyjazd całej naszej stajennej reprezentacji. Sport i przygoda. Bardzo dobra i sprawna organizacja zawodów. Na pewno wrócimy na drugą edycję.  Więcej o tych zawodach:http://czarodziejskagora.eu/6-jezdzcow-jeden-cel-zawody-w-nowym-polichnie/

Hostka, Czechy- Grimbolt -dystans P- 3msc, prędkość 18 km/h, Euchides (Klaudia Szabla)- dystans P, prędkość 16km/h, 5msc, Zimek (Paula Bator)- nie ukończone, bo poniosła ułańska fantazja. Dla Grimka był to test prędkości. Okazuje się, że dopiero przy 18km/h Grimbolt zamienia się w pegaza i dostaje prawdziwych skrzydeł. W nadchodzącym sezonie pokaże na co go stać na zawodach gwiazdkowych. Grimek to ciągle wielka niewiadoma, ale wierzymy w jego potencjał.

Podsumowując wykonane zagrania:

Grimbolt- 2xP 2xN, gotowy na konkursy gwiazdkowe w przyszłym roku

Feta- 2x P 1xN, przerwa na źrebolca, plan N w drugiej połowie roku

Zimek- 2xP, w tym sezonie pora na pierwsze N

Al Malik- 1x P, wypadek na padoku, wyłączenie z powodu kontuzji

Kolorado- 1x P, w tym sezonie planujemy nadrobić zaległości w zagraniach P + 2xN

Misiek, Halfik, Arabek- towarzyska L

Euchides- 2xP, w nadchodzącym sezonie dokończenie zagrań: 2xN

Poza tym do treningu wchodzą stopniowo 3 młode konie: 4 letni Saszka i dwa 3-latki Sahim i Szumka.

Ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, a nam zależy na wypracowaniu profesjonalnego podejścia, w tym sezonie wprowadzamy nowości:

– stawiamy karuzelę

– testujemy klejone buty dla koni

Trzymajcie kciuki 🙂 A my już powoli rozkręcamy konie po zasłużonej przerwie.