Tylicz- Obecnie nieobecny…Następny nietypowy z naszego stada to Tylicz. Siwy, a latem piegowaty małopolak, liczący sobie 22 wiosny i 3 właścicielki – taki bagaż to nie lada sprawa…. „Nie każdy ma takiego farta jak ja!”
„Tylicz to moje imię, ale często mówią na mnie Tylek… a jeszcze inni Kropek… ile mam imion… ? tyle ile dzieci na koloniach… obozach…ile gości tu w Czarodziejskiej Górze. Podobno jestem spokojnym, starszym koniem… kiedy nauczyłem się tego spokoju,nie wiem… może przez przeżycie tylu lat, miesięcy, dni, godzin… to spowodowało że jestem jaki jestem… zawsze w tyle ..moim mottem piosenka… „mam wszystko w tyle…” ale to nic bo i tak dla co po niektórych jestem Kiler„
Fajny ^^
Moja jeździecka przygoda zaczęła się od Tylicza 🙂 Był moim pierwszym nauczycielem, łaskawym i wyrozumiałym, cierpliwym i życzliwym <3 Pierwsze tereny, kłusy i galopy, a nawet cwały mi Tylkowe kopytka podarowały 🙂 Bardzo tęsknię…i mam nadzieję go jeszcze zobaczyć…